14 dni w Kanadzie – Moja podróż pełna niespodzianek
Kiedy myślałam o Kanadzie, nie miałam zbyt wielkich oczekiwań. Kraj ten nigdy nie znajdował się na liście moich wymarzonych miejsc do odwiedzenia.
Życie potrafi jednak zaskakiwać! Wszystko zaczęło się, gdy otrzymałam zaproszenie na ślub brata ciotecznego, który urodził się w Kanadzie. W zasadzie spora część rodziny od strony mojego taty mieszka tam od wielu lat. To była okazja, by połączyć rodzinne świętowanie z odkrywaniem zupełnie nowego świata. Wizyta tam okazała się nie tylko wspaniałym wydarzeniem rodzinnym, ale także początkiem niezapomnianej przygody. A Kanada…, miała mi naprawdę wiele do zaoferowania. To, co przeżyłam, całkowicie zmieniło moją perspektywę.
To był wyjazd pełen niezapomnianych przygód – od tętniących życiem miast, przez malownicze parki narodowe, po dziką naturę, która skradła moje serce.
Oto moje wrażenia z tej wyjątkowej podróży.
Miasta Kanady – Od Ottawy po Montreal i Toronto
Podróż rozpoczęliśmy w Ottawie, stolicy Kanady, gdzie poczułam, jak historia spotyka się z nowoczesnością. Spacer po Parliament Hill, chwile spędzone nad rzeką Ottawa to była idealna okazja, by poczuć klimat tego miasta. Podczas wizyty nie mogłam pominąć Kanału Rideau, który jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To najstarszy czynny system kanałów w Ameryce Północnej, a jego woda latem jest tętniącym życiem miejscem dla kajakarzy i spacerowiczów, a zimą przekształca się w najdłuższe lodowisko świata. Ottawa to miasto, które zaskoczyło mnie swoją urodą i spokojem – świetne miejsce na początek kanadyjskiej przygody.
Po Ottawie przyszedł czas na Montreal– miasto, w którym francuski urok i festiwalowa atmosfera tworzą niepowtarzalny klimat. Spacerując po wąskich uliczkach Starego Miasta i malowniczym porcie, chłonęliśmy energię miasta. Wizyta w BazyliceNotre-Dame oraz smakowanie lokalnych potraw to prawdziwa uczta dla zmysłów. Nie mogło też zabraknąć wspinaczki na Mont Royal, skąd rozciągał się zapierający dech w piersiach widok na miasto oraz imponujące St. Joseph’s Oratory. Montreal żyje pełnią życia, a jego wyjątkowy rytm sprawia, że chce się tu wracać.
Kolejnym przystankiem było Toronto, miasto pełne energii i kontrastów, gdzie nowoczesność łączy się z tradycją. Spacer po Hyde Parku pozwolił nam na chwilę oddechu pośród zieleni, a wizyta w CN Tower dostarczyła niezapomnianych wrażeń – widok z góry na rozległe miasto i jezioro był imponujący. Eksploracja różnych dzielnic, każda o swoim unikalnym charakterze, odkrywała przed nami zróżnicowane oblicza Toronto. Od modnych kawiarni i butików po tętniące życiem ulice. Nie zabrakło też wizyty w malowniczym Scarborough, gdzie mogliśmy podziwiać nadbrzeżne klify i cieszyć się panoramicznym widokiem na jezioro – momenty te na długo zapadną mi w pamięć.
Kolejnym miejscem, które oczarowuje od pierwszego wejrzenia jest Mont Tremblant. Położone w sercu Parku Narodowego Mont-Tremblant, to malownicze miasteczko jest pełne uroku, a jego klimat sprawia, że od razu czujesz się jak w bajce. Wjazd kolejką linową na szczyt góry to niezapomniane przeżycie. Oferuje cudowny widok na miasto, jezioro Tremblant i otaczające lasy. To idealne miejsce na relaks i podziwianie przyrody. Miasteczko tętni życiem, z kolorowymi domkami, kawiarniami i sklepami, tworząc wyjątkową atmosferę.
Niagara – Cud natury
Wodospadów widziałam w życiu wiele, ale to właśnie Niagara dostarczyła mi najbardziej spektakularnych wrażeń. Jest to jeden z najbardziej oszałamiających cudów natury, jakie kiedykolwiek dane mi było zobaczyć. Potężne kaskady wody, ich szum i ogrom sprawiły, że poczułam się jak część tej niezwykłej natury. Rejs po rzece pod wodospad, kąpiel w „lekkiej” mgle – to doświadczenie na długo zapadnie mi w pamięci. Cały dzień poświęciliśmy na odkrywanie tego magicznego miejsca i jego okolic. Posiadając ESTA i paszporty, mostem Rainbow Bridge za 1 dolara przeszliśmy na stronę USA, by zobaczyć wodospady z innej perspektywy. Udało nam się również pokonać kilka kilometrów biegnąc, ciesząc się niezapomnianymi widokami. Wieczorem uczestniczyliśmy w niesamowitym pokazie świateł.
Tobermory i Flowerpot Island – Oaza spokoju i piękna
Po intensywnych dniach w miastach i Niagarze, wyruszyliśmy do Tobermory, które okazało się prawdziwą oazą spokoju. Woda w tej okolicy była krystalicznie czysta, a sama Flowerpot Island zachwycała swoim dzikim pięknem. Wyspę przeszliśmy pieszo, odkrywając ukryte na niej skarby natury. To był wspaniały dzień.
Wędrówki po Górach Skalistych – Banff, Yoho i trekking do Little Beehive
Po wizycie w Ontario rozpoczęła się druga cześć naszej wyprawy! Samolotem udaliśmy się do Calgary, aby następnie wypożyczonym autem odwiedzić Gór Skaliste, a następnie oddać samochód w Vancuver. Taka podróż pozwoliła nam podziwiać Kanadę również z okna samochodu, a trasy które pokonaliśmy były bardzo malownicze. Banff okazał się być prawdziwą perłą. Jeziora Lake Louise i Moraine Lake z ich turkusową wodą i majestatycznymi górami to widok, który zapamiętam na zawsze. Te jeziora to prawdziwe cuda natury – ich ogromne tafle wody, otoczone szczytami górskimi to widoki pocztówkowe bez filtra!
Wędrówka na szczyt Little Beehive była kolejnym niezapomnianym doświadczeniem – w planie był Big Beehive, niestety, musieliśmy zawrócić z drogi, bo nie mieliśmy raków, a na szlaku pojawił się śnieg. Mimo to, trekking na Little Beehive był pełen wrażeń i spektakularnych widoków.
To co zobaczyliśmy w Parkach Narodowych Banff i Yoho przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Zdecydowanie Góry Skaliste zasługują na osoby wpis!
Vancouver – Miasto w harmonii z naturą
Na koniec naszej podróży odwiedziliśmy Vancouver, miasto, które wspaniale łączy nowoczesność z naturą. Stanley Park z jego zielenią i widokiem na ocean to jedno z najpiękniejszych miejsc, w których byłam. Spacer po Lynn Canyon, wiszący most i zachwycające Shannon Falls zakończyły naszą kanadyjską przygodę w najlepszym stylu.
Kanada – Niezapomniana podróż
Podróż do Kanady była pełna niespodzianek i zachwytów. Kraj ten zaskoczył mnie swoją różnorodnością – od tętniących życiem miast po dziką, nietkniętą przyrodę. Każdy moment spędzony w Kanadzie był wyjątkowy i pozostanie w mojej pamięci na długo. To miejsce, które warto odkrywać, bo za każdym rogiem czeka coś nowego.
To dopiero początek mojej relacji – już wkrótce na blogu znajdziesz szczegóły, zdjęcia i praktyczne wskazówki, które pomogą Ci zaplanować własną kanadyjską przygodę.